sobota, 30 sierpnia 2014

Rozdział 21

Wszystkie pary oczu były zwrócone na dwójke magów. Oni zaś, nie potrafili oderwać od siebie spojrzeń. Nie mogli uwierzyć, że się znaleźli. I to w taki wypadkowy spokój. Nagle z oczu Lucy poleciały łzy.
-Gray...-wyszeptała-nie mogę...uwierzyć.
-Ja...-odpowiedział-też nie i...
Nie dane mu było dokończyć, ponieważ blondwłosa rzuciła mu się na szyje. Fullbuster odwzajemnił uścisk.
-Niesamowite-powiedziała Erza.
-Aye sir...-Odpowiedzieli jej pozostali.

***

Po jakich 20 minutach magowie zeszli na dół. Ich przyjaciele wiedzieli już co się stało i powitali Lucy z otwartymi ramionami. A na wieść, że chciałaby dołączyć do gildii postanowili urządzić...impreze. Kiedy magini gwiezdnych duchów stała z Natsu, nagle pobladła. Dragneel wystraszył się, ale szybko się uspokoił kiedy blondynka, zadała pytanie.
-Gdzie jest Silly? Jeju, jeju! Jak mogłam o niej zapomnieć!-zaczęła chodzić w kółko-co jeżeli siedziała na ulicy, zobaczyła jakiegoś hipisa lubiącego marchewke, zakochała się w nim i poszła z nim do warzywniaka!? Postawiła mu marchew, on przez ten gest też się w niej zakochał i teraz mieszkają w domku na drzewie!? Na dodatek urodzi im się dwoje dzieci, a potem kolejne dwa,a potem trzydzieści!?Będzie tam 15 dziewczyn i 15chłopców!? A na dodatek będą lubili marchewke! Nie, nie, nie! Ja jestem za młoda na bycie ciocią!
Natsu, rozbawiony sytuacją, chwycił ją za ramiona.
-Lucy, spokojnie. Silly była śpiąca i poszła się położyć do górnej części naszej gildii
-Uch...-westchnęła-to dobrze.
Usiadła na krzesło, a zaraz za nią Salamander. Od razu podeszła do nich Mirajane ze swoim słynnym pytaniem:
-Podać coś?
-Ja poproszę wode.-odparła Lucy. Bardzo polubiła dziewczyny z tej gildii. I one ją chyba też. Kiedy zamawiała, nie zauważyła, że przygląda jej się różowowłosy.
Po chwil dosiadła się do nich Erza, Wendy, Gray i uczepiona do niego-Juvia.
-Cześć Lucy-czarnowłosy poczochrał ją po włosach, a magini wody aż poczerwieniała ze złości.
-Gray-samaaa! Juvia jest zazdrosna!-wskazała palcem na Lucy-rywalka w miłości!
-O czym ty mówisz?-spytała zdziwiona blondwłosa-Gray jest moim bratem.
Cała gildia zamarła i przyswajała tą informacje. Po paru sekundach otoczyli rodzeństwo i żądali wyjaśnień. Brązowooka opowiedziała im to co wcześniej, a oni słuchali jej w skupieniu. Chwilę z nią porozmawiali i postanowili bardziej rozruszyć tą impreze na cześć rodzeństwa. Lucy spojrzała na Juvie i spytała.
-A ty pewnie jesteś dziewczyną braciszka?
Gray wypluł swój sok na biedną Mire, a Juvia cała poczerwieniała. Spuściła wzrok i zaczęła uderzać czubkiem palca,o drugi palec.
-G-gray-sama n-ie jjjest c-c-chłopakiem Juvi-i.
Blondynka tylko podeszła do niej i szepnęła tak,żeby tylko magini deszczu mogła ją usłyszeć.
-Bez obaw. Pomogę Ci go zdobyć.
Niebieskowłosa zapiszczała i przytuliła Lucy.
-Juvia dziękuje!Juvia jest taka szczęśliwa!

***

Brązowooka stała pod ścianą i popijała wodę. Nagle podeszła do niej jakaś dziewczyna o niebieskich włosach.
-Cześć! Jestem Levy McGarden. Nie miałam okazji z tobą porozmawiać, więc podeszłam teraz.
-Miło mi poznać. Ja jestem po prostu Lucy. I mam do Ciebie pytanie.Czy oni-wskazała na bijących się Graya i Natsu-tak zawsze?
McGarden zaśmiała się.
-Tak, ale przyzwyczaisz się.
-A umie ich ktoś uspokoić?
-Tak, potrafi to tylko Erza. Ale ona jest..hm..jakby to powiedzieć...nie zdolna do walki.
-Czemu?
Lecy nic nie odpowiedziała, tylko wskazała,na szkarłatnowłosą, która leżała pod stołem.
-Oj..-wyszeptała Lucy-Może ma słabą głowę do alkoholu ale w walce jest niepokonana.
-Prawda.
-A co lubisz robić?
-Uwielbiam czytać książki!
-Ja też! Nawet zaczęłam pisać własną opowieść...
-Serio!? Będę mogła być pierwszą osobą,która  ją przeczyta?
-Już to obiecałam Silly, ale dam ją wam obu w tym samym czasie ok?
-Jasne!
-A jaki jest twoja ulubiona książka?
I tak zaczął się ich ulubiony temat. Po chwili przed nimi wyrósł znikąd Fried.
-Cześć! Jestem spiderman!
W tym momencie z jego rękawa zaczął sypać się makaron. Uklęknął i palcami wskazującymi zaczął wskazywać na Bicklsowa.
-Hytysz,pipipii! Nie żyjesz Scooby-doo!
Bickslow podszedł do niego,na czworaka.
-Hau, hau!
Jego dzieciaczki to powtórzyły.
-Hau,hau,hau,hau!
Wystraszone Lucy i Levy szybko się od nich oddaliły.
-Oni też mają słabą głowe?!-spytała w biegu blondynka.
-Nie mam pojęcia ale chyba tak!
Nagle brązowooka wpadła na Natsu.
-O cześć!
-Cześć, Lucy! Jak Ci się tu podoba?
-Jest ekstra.
-A to może chcesz ze mną zatańczyć?
Dziewczyna ożywiła się.
-No pewnie!
W tym czasie jej przyjaciółka dyskretnie się oddaliła.
Dwójka magów poszła na parkiet i zaczęła tańczyć w rytm muzyki.
-Nie wiedziałam, że umiesz tańczyć Natsu!
-Wielu rzeczy o mnie nie wiesz.
Po skończonej piosence poszli się napić.
-Lucy?
-Tak?
-Tak wogóle to kto Cię uczył tańczyć?
-Silly. Mam nadzieje, że ona dobrze się czuje.
-Na pewno.
Po chwili znowu ruszyli na parkiet. We dwójke.

***


Impreza trwała w najlepsze do 9 rano. Magowie zasnęli w najdziwniejszych pozycjach.
A Lucy....

♥♥♥

Koniec!..rozdziału...Nie zbyt mi wyszedł.Taki przesłodzony jakiś.
Fried-*siedzi w rogu pokoju,skulony*nie jestem spidermanem...
Nie jesteś, nie jesteś.Ale musiałam kogoś dać.
Fried-Foch z przytupem.
Nie obrażaj się...Ploseee.
Fried-nie.
Bo będę płakać...
Fried-nie
*podchodzi do niego i siada obok*To ja też mam focha z przytupem.
Fried-Idźźź...tylko ja mogę mieć.
Nieeeee
Fried-*wstaje*Dobra nie mam już.Chodź.
Nie.
Fried-Czemu?*unosi brew*
 Bo w poniedziałek idę do gimnazjum.
Fried*siada obok*Masz rację.
Ja nie chceeee!
Fried-Ja teeeeż!!
Ale ty nie chodzisz do szkooooły!
Fried-Wieeeeem.
Błeeeeeee...Czeeeemu!!??

3 komentarze:

  1. Rozdział jak zawsze boski i mi tu nie gadaj , że ci nie wyszedł XD Wszystko w tym rozdziale podobało mi się i to bardzo .
    Nie mogę się już doczekać następnej notki i przesyłam Ci dużo weny :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurcze sorka że nie skomentowałam wcześniejszego rozdziału ale mi się zgubił adres tego bloga. Mam ich za dużo serio chyba z 20 albo 30 zapisanych.
    Co do rozdziału. Świetny, a ja jeszcze raz będziesz mówić ze ci nie wyszedł to inaczej pogadamy!

    Freed fajny z ciebie spider-man. Co jak co z tego się najbardziej uśmiałam. Co oni tam ćpali/pili/palili????
    Nie wiadomo w końcu to Fairy Tail.

    I ty wiesz kiedy kończyć nie?
    ""Impreza trwała w najlepsze do 9 rano.Magowie zasnęli w najdziwniejszych pozycjach.
    A Lucy....""
    A Lucy... - cooooo??? Oj bo ja zaczynam już mieć swoje przypuszczenia!
    LEVY : Nie słuchaj jej!
    Oooo leviś jak wyszłaś z szafy? Uciekaj mi stąd ale już dzisiaj ja komentuje a ty masz wolne!

    Nooo to kiedy kolejny rozdział???
    Bo z moich przypuszczeń można by zrobić oddzielne opowiadania. Nooo one-shota ;-).
    Tez mam zryta psychikę.
    Ok jeszcze jedno:
    NATSU UMIE TAŃCZYĆ?! Wooow szacuneczek. Może mnie poduczy jak poproszę co??
    I tak jeszcze a propo rodzeństwa. Gray i Lucy jako brat i siostra? No tego jeszcze nie było. I dobrze nie będzie mógł zarywać do Lucy. (nie lubię GrayLu)
    Dobra się rozpisałam ale ci się należy. :-)
    No to do następnego rozdziału!!!!
    LEVY: Skończyłaś?
    Co ty tu robisz?! Właź do szafy już bo ja cie normalnie....dshgdbhbsdhgd...********
    No na razie!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam pomysła już na jednego one shota Nalu ale muszę to jakoś posklejać i napisać,bo niewiem jak się do tego zabrać XD

      Usuń