Erza wygrała. Patrzyła na swojego przeciwnika, który leżał na ziemi. Był aż taki słaby?
-Hej!-krzykła do mistrza Ino-Może mu pomożesz?
-E tam. Jak należy do mojej gildii to powinien sam sobie radzić.
Szkarłatnowłosa patrzyła na niego z zaskoczeniem. Jak mógł mówić tak o kimś ,kto należy do jego gildii. Nawet jeśli był zły powinien mu pomóc. Nie zastanawiając się dłużej wzięła go i przerzuciła przez ramie.
-C-czemu m-mi pomagasz?-dało się usłyszeć słaby głos Kenjego-Moż-żesz mnie d-dobić...
-Nie-szybko mu przerwała-Czułabym się z tym źle. Poza tym-przegrałeś.
Kenji spojrzał na nią, po czym lekko się uśmiechnął.
-Dziękuję.
Tytania uśmiechnęła się i położyła go na ławce. Nagle Ino wstał
-Dobra! Teraz czas na walke:Osamo kontra Laksim!
Laxus wstał niebezpiecznie i patrzył na niego wrogim spojrzeniem.
-Jestem Laxsus!-L-A-X-S-U-S!...świnko...
-Ej! Koniec!Na arene! JUŻ!
Udali się w tamtą stronę. Laxsus chciał to jak najszybciej zakończyć.
-Rozrywająca Pięść Smoka Piorunów!(nie było tekstu po japońsku)
Z błyskawic została stworzona wielka pięść, która mknęła w stronę wroga.
On zaś coś wymamrotał i całe jego ciało zostało oblepione żółtą...gumą? Kiedy błyskawica go dosięgła stało się coś dziwnego. Osamo nawet nie miał zadrapania, a do tego głupkowato się uśmiechał.
-Moja moc polega na przywołaniu gumy. Mogę z niej tworzyć różne rzeczy i służy mi jako osłona.
Laxsus zdenerwował się nie na żarty. W tym wypadku jego błyskawice są bezużyteczne. Z zamyśleń wyrwał go cios w brzuch. Uderzenie było tak silne, że odskoczył kilka metrów w tył. Musiał się skupić. Przeciwnik podszedł do niego w szybkim tempie. Chciał go kopnął w twarz,ale żółtowłosy zatrzymał kopniaka jedną ręką. Pociągnął jego noge i rzucił nim o ściane. Osamu szybko podniósł się i wymierzył mu pięścią w prawego sierpiowego. Laxsus nie był dłużny i też go tam walnął. Ich walka zamieniła się w jedno błędne koło. Raz Laxsus go trafił a raz on został trafiony. Ich twarze przedstawiały determinację .Laxsus podczas całego starcia używał "ciała błyskawicy"przez co był o wiele szybszy. Mimo tego też miał obrażenia, jednak mniej niż Osamo. Patrzyli na siebie i nagle Laxsus zamachnął się nogą i uderzył go między nogi. On tylko skulił się i pisnął głośnym sopranem. Autor ciosu tylko cicho się zaśmiał i zaczął go okładać kopniakami. To w brzuch, to w ramię a nawet w głowę. Osamo miał dość ale nie mógł się poddać. Machnął ręką a za Laxsusem pojawiło sie około 10 wilków zrobionych z gumy. Wszystkie rzuciły się na niego. Gryzły go gdzie popadnie. Laxsus walczył z nimi na pięści, bo błyskawice nic by tu nie dały. Kiedy uderzył w jednego, dwa inne gryzły go w to samo miejsce. Coraz bardziej go raniły. W końcu stracił cierpliwość.
-Rairyu no Hoko!
W jednej chwili wszystkie wilki padły. Zdziwił się.Skoro są z gumy to dlaczego znikły? Kiedy odwrócił się do Osamu on nagle wycelował w niego palec. Natychmiast Laxsusa otoczyła żółta kula. Nie było w niej powietrza. Chciał użyć jakiejś mocy lecz nie mógł się ruszyć. W jego głowie była tylko jedna myśl-Cholera!. Zaczął robić się blady. Tracił siły. Nie mógł oddychać. Jego przyjaciele patrzyli na to przerażeni.
-Stop!-krzyknął Makarov,wstając z miejsca-Przestań!
Ino popatrzył na niego.
-On Cię nie usłyszy. Tu także nie słychać rozmów. Nie zauważyłeś tego podczas walki Erzy?
-Cicho! On go zabije!
Makarov szybko użył swojej magi i wyszedł z run.
-Bachorze! Stój!
Zdezorientowany Osamu popatrzył w tamtą strone. Nie był skupiony i cała kula znikła. Fairy Tail pobiegło do Laxsusa.
-Nic mu nie będzie-powiedział Makarov.
-Wszystko będzie dobrze-Dodała mu otuchy Erza.
On tylko powiedział jedno słowo zanim zemdlał.
-Przegrałem.
-HAHAHA!-magowie odwrócili się w stronę Ino,który był bardzo szczęśliwy
-1:1!
♥♥♥
Ohayo!
Mam nadzieje,że ta walka wyszła chociaż trochę lepiej od poprzedniej.
Fried-Nie byłbym tego taki pewny.
Jeśli Ci życie miłe to morda w kubeł!
Fried-straszna....
Przepraszam fanów Laxsusa!Musiałam dać żeby ktoś przegrał,żeby mój plan wypalił. Też go lubię i moje serduszko podczas pisania jego przegranej prawie pękło xD
Dzięki :) Jeszcze mam w planie jedną rzecz,która się pewnie nie spodoba ale muszę to zrobić żeby plan wypalił :(
OdpowiedzUsuń